Rudi
Pamiętacie młodego, rudego terierka, który był u nas pierwszą ofiarą tegorocznych wakacji? Po 2,5 miesiąca oczekiwania, szczęście w końcu się do niego uśmiechnęło.
Rudi w końcu znalazł szczęśliwy dom. Tak napisali o nim jego nowi właściciele: "Uwielbia gryźć kość, pilnuje swoich zabawek. Ma swoje terytorium na które nie wpuszcza kota. Mimo tego akceptują siebie wzajemnie i jakoś tam "dogadują" :) Kąpiele w jeziorze i kopanie dołków to jego żywioł. Jest ulubieńcem całej rodziny - szczególnie córki. Domowy pieszczoch z wielkim sercem. Uwielbia tulenie i głaskanie." Te słowa oraz zdjęcia mówią same za siebie.